Przybycie do Soplicowa
Witajcie,
Po iluś latach wróciłam w to miejsce. Im dłużej tu przebywam, tym bardziej nudzi mnie to miejsce. Nigdy nie zamieniłabym wiecznej, miejskiej przygody na spokój wsi. Przybyłam tu tylko i wyłącznie po to, aby świętować ślub Zosii i Tadeusza. Piękne weselisko mieli młodzi. Zosia nałożyła suknie z dużą ilością koronek. Dobrze, że jest lato, bo dziecina z pewnością nabawiłaby się przeziębienia w tej cienkiej sukience.
Dodaj komentarz